czwartek, 28 marca 2013

już dalej tak nie mogę... muszę coś ze sobą zrobić. muszę w końcu zadbać o siebie. przedtem czułam się, jakby ktoś zamknął mnie w klatce. teraz chcę rozłożyć skrzydła i odlecieć daleko stąd. gdybym tylko nie bała się tak porażki i nowych ludzi... nienawidzę zawierać nowych znajomości. ludzie są dziwni. 

przefarbuję włosy na kolor widoczny na obrazku. Boże, gdybym miała taką piękną kobietę, zapomniałabym o facetach. muszę coś, kurwa, zmienić, bo wykurwię siebie i innych.

kurwa, roznosi mnie! 

18 komentarzy:

  1. Ja też nie lubię zawierać nowych znajomości.
    Zważywszy na owe czasy,ludzkie zachowania jak i na "kopy w d.." z przeszłości.
    Zawsze podobały mi się takie ogniste kolorki,jednak ja życiowy tchórz nigdy bym się nie odważyła ..
    Zmiany są dobre i podobno pomagają.
    Więc powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię malować włosy, szczególnie na odważne kolory. Wewnątrz jestem słaba, więc lubię sobie dodać pewności siebie kolorem na głowie.

      Oj tak, ludzie potrafią niszczyć psychikę.

      Usuń
  2. ja mam czerwono-wiśniowe włosy, ale planuję pójść bardziej w czerwień
    kolor na obrazku - cudowny
    ale marzy mi się fiolet ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę najpierw takie, jak na obrazku, a później, za kilka miesięcy pewnie znów mi się coś zmieni i pomaluję na czarno.

      Mnie się marzą zielone i niebieskie, ale fiolet też byłby cudowny!

      Usuń
    2. czarny jakoś do mnie nie przemawia, ale jestem zaskoczona, że zaczęłam się zastanawiać nad kolorem z obrazka

      Usuń
    3. Piękny, prawda? *.*

      Maluję na czarno, gdy jest naprawdę źle. Kolor na głowie wtedy oznacza: nie podchodź, bo ugryzę. A jak już mam inny, to da się ze mną porozmawiać.

      Usuń
    4. ja generalnie zawsze jestem ubrana cała na czarno, więc trzeba przełamać ten kolor chociaż włosami :P

      kurcze, te włosy są serio różowe?!

      Usuń
    5. Ja tak samo, niektórzy mi mówią, ze wyglądam jak Kostucha, bo jak mam włosy pomalowane na czarno, jestem ubrana na czarno, do tego blada... Ale uwielbiam czerń na włosach, szczególnie jak się błyszczą!

      To jest bardziej taka malinka, ale tak, różowe. Ja miałam takie, jak ta dziewczyna ma na samym czubku głowy, teraz robię takie, jak ma ta dziewczyna z obrazka w poście: http://weheartit.com/entry/56734270/via/Audrey_Verney :D

      Usuń
    6. do takich mnie nie ciągnie (jeszcze) :P
      ale zakochałam się w tych

      http://24.media.tumblr.com/3b178206d112ef5ed17e3d0d2b76823a/tumblr_mjekyv4cp81rjar5to1_500.jpg

      Usuń
    7. Jezu! *.* Ja chyba też! Może zmienię jednak wybór, kurde, śliczne są!

      Usuń
    8. są, są :)
      ale efekt chyba ciężki do osiągnięcia, szczególnie jak chcę zejść z czerwonego
      i strasznie niszczy włosy
      ale komu ja to mówię, dziewczynie która miała już różowe :D

      Usuń
    9. Efekt rzeczywiście trudny, ale mam teraz ciemny brąz, więc może jakoś się uda, hehe. Włosy mam okropnie zniszczone, a różowy kolor miałam po blondzie, więc nawet nie tak trudno było uzyskać efekt.

      Na wakacje robię zielone! Oznajmiam to tu i teraz :P

      Usuń
    10. ja jakbym miała robić fiolet, to w między czasie chyba przez dłuższą chwilę nacieszę się tym platynowym blondem, który też mi się bardzo podoba, i trzeba go zrobić, alby potem osiągnąć fiolet :P

      Usuń
  3. kolor bardzo ładny, aczkolwiek wolę bardziej podchodzące pod czerwień. kobiecie dobrze robi od zmiana koloru włosów, fryzury! :)

    ja też nienawidzę nowych znajomości. nie potrafię. panicznie się tego boję. ludzi się boję :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam wszystko na głowie co podchodzi pod czerwień, malinę! W ogóle uwielbiam eksperymentować z włosami, miałam już: blond, czarny, rudy, jasny różowy, teraz chcę malinowy albo czerwony. Mam brązowy teraz, powróciłam do swojego jakieś trzy miesiące temu.

      Ludzie są dziwni... Boję się ich reakcji na to, co powiem, co zrobię. Raczej obracam się tylko w swoim stałym towarzystwie.

      Usuń
    2. na jasno różowy raczej bym się nie odważyła, ale podobają mi się kolorowe końcówki <3

      ja tak samo :/

      Usuń
  4. Musisz coś z sobą zrobić, więc jest to zmiana koloru? Osobiście nie lubię takowych kolorów, kojarzy mi się to z sztucznym zwracaniem na siebie uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie? Farbowanie włosów kojarzy mi się ze zmianą, z nowym etapem w życiu.

      Dla mnie taki kolor, to wyraz emocji, które mam w sobie. W dzisiejszych czasach mało ludzi zwraca uwagę na taki kolor włosów. Poza tym mnie na tym nie zależy. Wszystko zależy od gustów.

      Usuń