chyba gdzieś zgubiłam się pomiędzy "chodź do mnie" a "odejdź". wszystko jest takie rozmyte. na ścieżce nie ma znaków, ale ja wciąż nią podążam, chociaż nie mam pojęcia, gdzie mnie zaprowadzi. czuję się obco we własnym mieście. kotka siedzi obok mnie i śpi sobie słodko, a ja już nie potrafię dostrzec w tym pozytywów. jeszcze nigdy tak bardzo nie potrzebowałam czyjejś bliskości. drobnych, ale czułych gestów. codzienności. wspólnych obiadów na mieście, spacerów nad Wisłą, gotowania, wspólnego łóżka. chyba, kurwa, dojrzałam do związku, ale chyba, kurwa, nie chcę.
jutro spotkam się z Nim. będziemy jedli ciastko czekoladowe w naszej ulubionej kawiarni na Rynku, a później pójdziemy do Niego. i...niech się dzieje, co chce.
Na pewno tego chcesz? Bo odczuwam inne wrażenie..
OdpowiedzUsuńNie, nie chcę. Chcę zaczekać, chcę wiedzieć, że to będzie odpowiedzialna decyzja, a nie skok w bok z małolatą. Brakuje mi pewności, cholera...
UsuńNie myśl tylko o teraz. Pomyśl jak to może wyglądać w dalszym życiu. Czy naprawdę jest warto..
UsuńI będziesz korzystała z nadchodzącej chwili?
OdpowiedzUsuńDawna ja by tak zrobiła, ale co zrobi ta, której zaczyna zależeć? Nie wiem...
UsuńTen pieprzony balans pomiędzy "chodź do mnie" a "odejdź", rozprasza Cię, przewraca myśli, chwieje uczuciami.Niezdrowe, ale to chyba normalny etap tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńOpowiesz mi jak było po spotkaniu?
Tak uważasz, myślisz, że to normalne? Bo ja mam wrażenie, że pierdolę o czymś o coś...
UsuńOpowiem ;) pisz, jak coś na 47042643
Korzystaj z zycia ile się da ;-)
OdpowiedzUsuńAnimacja wiele sugeruje :) Ale cieszę się z życia bierz z niego jak najwięcej. Chociaż ty:)
OdpowiedzUsuńpo prostu daj się ponieść chwili, tylko chroń swoje serce przed zbędnymi postrzałami
OdpowiedzUsuńJestem zimną suką, ważne jest, żeby to mnie było dobrze, haha! Mam nadzieję, że serce nie zacznie samo żyć :P
UsuńTeż bym chciała taką codzienność.
OdpowiedzUsuńAle kurwa musi się zjebać.
UsuńNajczęściej.. niestety.
UsuńAle powiedz mi dlaczego? Nie uważam się za złego człowieka... No dobra, jestem chamska, egoistyczna, łamię serca facetom, ale nikogo nie zabiłam, ani nawet nie mam takiego zamiaru, więc dlaczego kurwa wszystko idzie nie tak?
UsuńWiesz.. ja wierzę w prawo karmy.. Więc może to dlatego, że kiedyś kogoś zraniłaś? Może dlatego nie potrafisz znaleźć szczęścia?
UsuńFuck... głupie prawo karmy! Chyba się na mnie wielokrotnie odbije...
UsuńMoże nie będzie aż tak źle!
Usuń