niedobrze mi. mam wrażenie, że serce pierdolnęło o podłogę i rozbiło się na tysiąc cztery kawałeczki. oddech przyspiesza, kiedy słyszę, jak telefon gra swoją ulubioną melodyjkę. siedzę na balkonie i widzę spokój na niebie. lekki wietrzyk drażni się z moimi włosami i sam z siebie przerzuca kolejne zapisane kartki książki, którą próbuję czytać. chcę zająć czymś myśli. popijam jabłkowe piwo, przyjemnie zimne. tylko, że to mi nie wystarcza. ile jeszcze mam czekać? co muszę zrobić, żeby w końcu mieć Cię przy sobie? tak na trochę dłużej, nie na pięć minut, nie na godzinę. na noc, na dzień, a może nawet miesiąc. nie mam siły się starać, dlatego odpycham od siebie te wszystkie myśli, ale przecież w końcu wybuchnę i... matko, mam po prostu wielką ochotę na Ciebie, i tyle. chyba nic więcej nie chcę.
To co piszesz, odwołuję do siebie jakieś dwa miesiące wstecz. Żyłam złudzeniami, marzeniami. Męczył mnie Jego widok, uśmiech, który odbierałam na tysiąc różnych sposobów. Wiem co czujesz, wiem jak ciężko utrzymać spokój, kiedy w głowie roi się od różnych wyobrażeń.
OdpowiedzUsuńIdź na całość. Wybuchnij. Ulży, uwierz.
On chce bardziej. Ja się bronię. Twierdzę też, że to nie wyjdzie dla mnie dobrze i dla niego.
UsuńJeśli wybuchnę, to pójdę z nim do łóżka, a później ucieknę... nie chcę tak, nie chcę mieć kolejnej takiej znajomości.
"Najgorszej jest przekonać samego siebie", takie słowa usłyszałam wczoraj w jednej z rozmów z pewną Blogowiczką. Jeśli nie zmienisz nastawienia do sprawy, nie zrobisz nic w kierunku, by dosięgnąć swojego marzenia.
UsuńCzemu piszesz scenariusze? Układasz w głowie sytuacje, w które później zaczynasz tak głęboko wierzyć, że zatrzymują Cię w miejscu.
Też myślałam, że jeśli już zacznę z ów mężczyzną znajomość, będzie się ona opierać tylko na seksie. Na szczęście - okazuje się, że to jest daleka przeszłość (o ile jest). Umiemy ze sobą rozmawiać, śmiać się i miejmy nadzieję, że u Ciebie też tak będzie. Tylko zbierz siły, wyrzuć złudzenia i niech sny staną się w końcu realne. Uschniesz, jeśli się zatrzymasz.
Mądre słowa.
UsuńMy się świetnie dogadujemy. Uczył mnie historii, mamy wspólne pasje, marzenia, gada nam się rewelacyjnie, ale martwię się o to, że go wykorzystam. Ale masz rację, muszę spróbować. Chcę tego, pragnę nad życie!
Nie chcę Cię przekonywać i podawać rozwiązania, bo sama wiesz co dla Ciebie najlepsze. Chociaż nie - teraz jesteś na etapie zmieszania, poszukiwań, więc jesteś w kropce.
UsuńŻycie jest tylko jedno i żadnej decyzji nie powinniśmy żałować. Zostaną Ci miłe wspomnienia co najwyżej. W najgorszym przypadku dostaniesz pewną lekcję życiową.
Masz już jakiś plan, by wyjawić Mu swoje uczucia? Podaj mi proszę pierwszą literę, która będzie oznaczać Twój obiekt zainteresowania. Nie lubię pisać bezosobowo.
A.
UsuńNie mam planu. Chcę by to on zawalczył. Nie chcę się za bardzo starać.
Tylko musisz dać Mu jakiś sygnał, że pragniesz czegoś więcej niż zwykłych pogaduszek. Faceci nie domyślają się tak łatwo.
UsuńJa mu daję aż za nadto sygnałów. On zresztą też nie jest obojętny na moje zaczepki, sam czasem palnie coś dwuznacznego. Widzę to w jego oczach. Ale to jednak gość starszy o osiemnaście lat, był moim nauczycielem...
Usuńchciałabym sie skupić na tekście ale nie potrafie
OdpowiedzUsuńTak samo, jak nie potrafię się skupić u Ciebie. Ach, te nagłówki! :D
Usuńja więcej takich animacji proszę!
UsuńDołączam się do poprzedniczki. Trudne to jest.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że jak już go zdobędziesz to będziesz spełniona?
Co Wy takie napalone? (mówi ta, która nie może wytrzymać kilka tygodni bez seksu) :D
UsuńNie. Jeśli się nie uda, to się chyba załamię. Kurwa, trudne to jest.