środa, 15 maja 2013

pojedynek między sercem a rozumem. dotknąłeś palcem mej zranionej duszy. zabolało. nie jesteś winny, kochanie. szukając słów pocieszenia, całowałeś ręce. powietrze zrobiło się ciężkie od nadmiaru słów. krzyczałam. tuliłeś moje kruche ciało i szeptałeś do ucha, że wszystko będzie dobrze. skąd ta pewność, panie A? po kilku godzinach rozmowy, powiedziałeś, że musisz już iść. znów wrócił niepokój. odwróciłeś się momentalnie i wypowiedziałeś, tak ważne, dwa słowa: wrócę, obiecuję. tylko, że ja nie wierzę w obietnice, wiesz? proszę, zrób coś...


niewinnie


6 komentarzy:

  1. czemu tak trudno ci uwierzyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam nie raz kopa od życia. Wszystko sprowadzało się do jednego - do kłamstwa. Dlatego już nie ufam.

      Usuń
    2. a no właśnie, kwestia zaufania. powinno być na czole wypisane komu można ufać a komu nie

      Usuń
  2. Uwielbiam tą piosenkę.

    Skoro obiecał to wróci. Trzeba mieć nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama doskonale wiem, że ciężko jest zaufać i uwierzyć w cokolwiek.

    Kocham tą piosenkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę w obietnice... dane przez właściwych ludzi. Jeśli nie wierzy się w nią to raczej problem w tym, który ją składa, a nie w samym pojęciu.

    OdpowiedzUsuń