dziwnie się czuję. niby wszystko jest dobrze, układa się. tylko, że dla mnie to wciąż za mało. brakuje tej adrenaliny, brakuje jakiegoś pomysłu, który odmieniłby moje życie. czas przesypuje mi się przez palce, jak piasek. jeszcze niedawno miałam szesnaście lat i myślałam tylko o tym, co mam robić w piątek wieczorem. teraz mam już skończone dziewiętnaście lat i, kurde, jestem dorosła. gotuję obiadki, robię zakupy, muszę się przejmować rachunkami i pracą. okropnie zabiegana jestem. tracę czas. czas. czas. czas. przecież ja za niedługo umrę, a nie robię nic. nic! słucham teraz Jej starych płyt, których nigdy zresztą nie oddałam, i pytam siebie, jak to się stało, że już nie mamy ze sobą kontaktu? jak mogłam wypuścić ze swojego życia tak wspaniałą osobę. teraz już nawet nie wiem, co u Niej słychać. jestem ciekawa, czy nadal je tak śmiesznie lody, jak kiedyś, zdejmując całą czekoladę i jedząc sam środek, mówiąc przy tym, że taka lodowa czekolada, to gówienko, a nie czekolada. czy nadal tak pięknie czyta. czy nadal wyłącza telefon, gdy nie potrafi sobie poradzić z wyciszeniem go. czy nadal nie ma w domu żadnych trampek, bo "nigdy nie ma jej rozmiaru", choć zawsze jest, tylko nie potrafi przyznać się do tego, że kocha obcasy nad życie. czy nadal nosi swoją maluteńką parasolkę w bocznej części torebki. czy nadal maluje paznokcie tylko na te najważniejsze okazje. czy nadal nadużywa słowa "o kurwa". czy nadal trzyma moje wiersze w czerwonym pudełku nad łóżkiem... kiedy to się skończyło? sama nie wiem. i chyba nigdy się już nie dowiem. mam tylko nadzieję, że wie, że jest Najważniejszą Kobietą w moim życiu.
To smutne, że ludzie, którzy tyle dla nas znaczą odchodzą..
OdpowiedzUsuńCzemu do niej nie napiszesz? Tak po prostu.
To bardzo smutne, czasem nie wiem, jak sobie z tym poradzić.
UsuńBo głupio mi tak nagle napisać, po tylu miesiącach. Nie chcę wchodzić z butami do Jej życia. Coś się kończy, by coś mogło się zacząć. Ale to nie wyklucza tego, że bardzo, ale to bardzo mi Jej brakuje.
O kim piszesz?
OdpowiedzUsuńTo przykre, ale czasami odnowić taki kontakt to najlepsza decyzja jaką możemy podjąć. Wszystko jednak zależy od Ciebie, no i od niej.
O Przyjaciółce.
UsuńWiele nas dzieli, przede wszystkim wiek. I mój głupi tekst, że już Jej nie potrzebuję. Ona odpowiedziała szczerze, że nigdy Jej nie potrzebowałam i świetnie dam sobie radę, bo jestem silną kobietą. Nie było to powiedziane ze złością. Raczej z troską i miłością. I wtedy odeszłam. Ja nie wiem, czy potrafię wrócić.
Dlaczego powiedziałaś jej, że jej nie potrzebujesz? Zastanawiasz się co u niej i czy ma stare przyzwyczajenia więc chyba coś w tym jest, chyba jednak Ci jej brakuje.
UsuńTo nie kwestia tego czy potrafisz, tylko tego czy chcesz.
Ponieważ wtedy myślałam, że jej nie potrzebuję. Ona jest bardzo opiekuńczą osobą, aż za bardzo. Zaczęło mnie to irytować. Bardzo mi Jej brakuje...
UsuńChcę, ale nie wiem, jak ona to przyjmie. I tego się boję.
Coś robisz, coś czynisz, tylko po prostu się nie spełniasz.
OdpowiedzUsuńDobre stwierdzenie, nie spełniam się. Nigdy nie czułam się spełniona, to mój największy problem.
UsuńNic nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńCoś jest, za chwilę tego nie ma. Ludzie także przychodzą i odchodzą. To chyba naturalna kolej rzeczy.
Trochę to przykre czasem, ale co zrobić.
Trzymaj się.
i w moim życiu była taka kobieta i jej nie ma
OdpowiedzUsuńto smutne trochę