jak myślę o wczorajszym dniu i tym promiennym uśmiechu, przechodzą mnie dreszcze. miliony ukłuć. przyjemnych. czuję ciepło w dole brzucha. plask w twarz! "nie myśl o tym, głupia!", krzyczę sama do siebie. "jesteś nieodpowiedzialna, nie rozumiesz, że przysporzysz mu problemów, myślisz tylko o sobie i twojej przyjemności, jesteś idiotką, która tak naprawdę bawi się ludźmi, zastanów się najpierw, później rób!", mówi odbicie w lustrze. to już schizofrenia myślę. kurwa, no. gdyby nie napisał, to bym nie myślała. wiosna przyszła do Krakowa. ptaki śpiewają. pary się liżą. czas na zasłonięcie żaluzji, przywołanie kotki, zamknięcie drzwi, okrycie się pierzyną i dobrą książkę. mam już dość wiosny.
A mnie wzrusza taki romantyczny, przepełniony wiosną Kraków ;)
OdpowiedzUsuńAle wiesz, że to tak działa, że chcę się kochać ;>
Ładny jest, ale zbyt wiele tego romantyzmu, zbyt wiele miłości na ulicach. Wkurza mnie to.
UsuńWiem, niestety, ale powstrzymuję się przed tym, jak tylko mogę.
to dopiero początek...
OdpowiedzUsuńWłaśnie. To dopiero początek, co będzie później? Aż się boję...
UsuńJa też się boję przyszłości... każdy z nas boi się nieznanego.
Usuńbędzie na wszystko czas.
OdpowiedzUsuńjak huj, na każdej ławce jakas kur.. para jak mnie to wkurwia. domów nie mają
Oby.
UsuńDokładnie. Wszyscy mnie wkurwiają. Czasem mam ochotę podejść i powiedzieć coś niemiłego...!