pogoda na zewnątrz jest adekwatna do stanu w mojej podświadomości. za oknem deszcz, dokładnie taki sam, jak podczas naszego pierwszego, poważnego spotkania. a może zupełnie inny? nie ma już nas pośród milionów kropelek, lecących z nieba. ja i ty. tylko, że tak...osobno. jeszcze tylko dwa dni. piątek będzie nasz. piątek będzie ociekał czułymi i pięknymi słowami. mów do mnie. a ja będę słuchała cierpliwie. całą noc.
oj chyba będzie co w piątunio <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :D
Usuńliczę na raport :P
UsuńCzasem warto jest potęsknić, żeby móc tę tęsknotę później zaspokoić... Ach.
OdpowiedzUsuńJuż się boję, jak ją będziemy zaspokajać :P
UsuńCoś czuję, że będzie baaardzo miło ;D
UsuńTeż tak czuję :D
Usuń'mów mi dobrze, dobrze mi mów... łaskocz czule warkoczem ciepłych słów, wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle' ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze znam, ale nie przepadam za tym zespołem. Chociaż piosenka adekwatna do tego, co się będzie działo w piątek.
UsuńOdliczamy dni!
OdpowiedzUsuńO, tak, tak, tak! Przetrwać tylko czwartek...
UsuńTęsknota zwiększa pożądanie? :D Przynajmniej masz za kim tęsknić. ;P
OdpowiedzUsuńTo nie jest tęsknota. Daleko do tego jeszcze. Jestem po prostu zwyczajnie napalona :P
Usuń